Trwają spekulacje co do przyczyn dzisiejszego wypadku kolejowego w
Hoboken w USA. Stacja Hoboken to węzeł kolei dojazdowej na nowojorski
Manhattan.Do katastrofy doszło w w rejonie stacji Lackawana gdzie skład
pociągu nie wyhamował i wjechał o 8;30 rano w godzinach szczytu na
peron końcowy stacji.
Ja tylko chcę przypomnieć że podczas huraganu Sandy parę lat temu system kolejowy w rejonie Hoboken uległ znacznym uszkodzeniom:
Pociąg uderzył w ścianę dworca i jedna czwarta dachu runęła a woda trysnęła z uszkodzonej stacji.
Zawiodły systemy zabezpieczenia awaryjnego. Czy nie jest to skutek tamtej tragedii z 2012 roku.
Nie zawsze uda się usunąć wszelkie skutki powodzi .
Jedna z wersji mówi o akcie sabotażu że względu na położenie stacji w systemie komunikacyjnym Nowego Jorku. Tego też nie da się wykluczyć.
"Wyjaśnienie przyczyn katastrofy nigdy nie jest proste "
...no chyba, że jest to katastrofa samolotu z polskim prezydentem na pokładzie.
Wtedy już po 15 minutach wiadomo, że przyczyna był "błąd pilotów" oraz to, że "lądowali we mgle po pijanemu poddani naciskom generała (również pijanego).
No ale to USA - tam będą miesiącami dzielić włos na czworo.......